Przygotowanie samochodu do zimy nie powinno ograniczać się jedynie do wymiany opon, które to należy wykonać, gdy temperatura na dłużej zagości w środkowej części naszego termometru. Chyba wszyscy chcielibyśmy cieszyć się długo, bezpiecznym, sprawnym i lśniącym autem, warto zatem poświęcić trochę czasu i przygotować go na nadejście trudnych warunków atmosferycznych. Wykonanie kilku prostych czynności, zanim nadejdą, szarugi jesienne sprawi, że nasz pojazd przebrnie przez ten okres odpowiednio zabezpieczony, jego użytkowanie będzie łatwe a wygląd, będzie cieszył nasze oczy przez lata.
Od czego należałoby zacząć?
Jak uważa wielu teoretyków transportu podstawa to dobrze widzieć i być widzianym, bo dopiero wtedy nasza reakcja będzie szybka i adekwatna do potrzeby, Zatem przed okresem jesienno-zimowym dobrze sprawdzić przednią szybę oraz pióra wycieraczek. Szybę sprawdzamy pod kątem pęknięć i drobnych zarysowań. Jak poważne pęknięcie szyby szczególnie w polu widzenia eliminuje ją od dalszej eksploatacji tak wystąpienie drobnych pęknięć i rys można usunąć w specjalistycznym zakładzie przez klejenie czy szlifowanie. Jeśli na naszej szybie nie znajdziemy pęknięć ani drobnych rys to taką szybę musimy porządnie wymyć i odtłuścić. Pióra wycieraczek, które przepracowały rok, są bezwzględnie do wymiany, gdyż ich kontakt z lodem, śniegiem, brudną wodą i słońcem powoduje erozję gumy, rysy i ubytki powierzchni trących. Niestety zużyte wycieraczki nie będą w stanie odprowadzić zanieczyszczeń z szyby i pozostawić ją idealnie przeźroczystą. Używanie starych zniszczonych piór na porysowanej i zatłuszczonej szybie powoduje, że podczas jazdy po zmroku w deszczu praktycznie nic nie widzimy. Zadbajmy również o światła naszego pojazdu, z biegiem lat przednie reflektory stają się matowe, żółkną i światło które emitują, jest bardzo dalekie od ideału. Proszę sobie zatem wyobrazić jakim zagrożeniem stajemy się dla siebie i innych, jeśli te trzy problemy wystąpią łącznie, jeśli nawet któryś z nich wystąpi pojedynczo, to prowadzenie samochodu w warunkach jesiennej szarugi staje się potwornie uciążliwe. Pozostałe światła należy sprawdzić pod kątem świecenia żarówek, czystości szkieł i odbłyśników tak by nasza obecność na drodze nie budziła wątpliwości, by każdy nas dostrzegł zawczasu i wyraźnie. Kolejną bardzo ważną kwestią jest sprawdzenie zawieszenia i stanu konserwacji podwozia, koniecznym jest sprawdzenie wszystkich luzów i wymiany uszkodzonych i zużytych elementów, należy także sprawdzić stan amortyzatorów. Zużyte amortyzatory to dłuższa droga hamowania oraz słabsze trzymanie się drogi. Warto także przyglądnąć się hamulcom, w przypadku tarczowych będzie to sprawdzenie jakości i grubości tarcz oraz stanu klocków, a także sprawdzenie stanu zacisków. Brudne i zardzewiałe zaciski mogą powodować nierówne hamowanie, co na śliskiej jezdni jest szczególnie niebezpieczne, zaś w przypadku hamulców bębnowych, grubość i jakość szczęk i bębnów. Tu także sprawdzamy czystość i stan mechanizmów odpowiedzialnych za samoregulację szczęk oraz za sprawny powrót szczęk do pozycji wyjściowej, a także utrzymujących sprawność hamulca ręcznego. Każdy mały luz powstały w zawieszeniu ma ogromny wpływ na precyzyjne prowadzenie pojazdu, a używanie pojazdu mimo dużych luzów w zawieszeniu może zakończyć się tragicznym w skutkach wypadkiem, jeśli dojdzie do rozłączenia połączeń kulistych.
Przed okresem zimowym warto by, także sprawdzić w naszym pojeździe powłokę lakierniczą. Ze względu na wilgoć i chemię stosowaną na drogach zima to okres, kiedy szczególnie szybko rozwija się korozja. Zanim do tego dojdzie, warto uzupełnić ubytki lakieru, zabezpieczyć rysy, usunąć wszelkie oznaki korozji oraz zabezpieczyć nadwozie woskiem lub innym środkiem konserwującym. Pamiętajmy, aby usuwać z rynienek i zagłębień nadwozia wszelkie zanieczyszczenia. Zbierają się w nich liście czy inne nieczystości zatrzymują wodę i tworzą doskonałe warunki do rozwoju korozji. Co ciekawe, szczególnie narażone na rdzę i korozje są auta garażowane! Pamiętajmy także o odkurzeniu środka i wymianie dywaników
z welurowych na gumowe najlepiej załóżmy tzw. korytka, tak by łatwo byłoby pozbyć się z nich wody.
Okresowemu sprawdzeniu należy poddać gumowe uszczelki w drzwiach i pokrywie bagażnika. Posmarujmy je specjalnym środkiem pielęgnacyjnym z silikonem lub wazeliną techniczną. Zapobiegnie to przymarzaniu uszczelek i ich uszkodzeniu podczas otwierania samochodu w niskiej temperaturze. Zamki też warto posmarować środkiem zapobiegającym zamarzaniu, mimo, iż ponad 90% pojazdów otwierane jest pilotem. Warto również zainwestować w odmrażacz do zamków i trzymać go przy sobie tak by w razie potrzeby można było z niego skorzystać, a nie psioczyć, że został w kabinie. Warto także pamiętać o wymianie płynu w spryskiwaczach, letni płyn zamarznie już przy temperaturze -1 a my zostaniemy z brudnymi szybami. Kupując płyn zimowy warto sprawdzić jego temperaturę zamarzania powinna być niższa niż -20 stopni C.
Powinniśmy także zadbać o nasz akumulator, kiedyś dawno temu, kiedy za ładowanie akumulatora odpowiadała prądnica, a i akumulatory nie były wysokich lotów, nasze źródło prądu należało doładowywać co dwa miesiące. Dziś, gdy za prąd odpowiada alternator, a i akumulatory są lepszej jakości, niekoniecznie tak starannie należy przestrzegać tej zasady, wystarczy, gdy załadujemy go przed i po zimie. Stary, niesprawny akumulator podczas mrozów może być przyczyną niejednego opóźnionego wyjazdu. Pojemność akumulatora zależna jest w dużej mierze od temperatury. Przy temperaturze zerowej jego sprawność spada o 20%, a przy -20 stopniach Celsjusza może spaść aż o 50%. Jeśli auto trudniej zapala na zimnym silniku, a kontrolki przygasają, może to być oznaką, zużytej bądź niedoładowanej baterii.
Podnosząc pokrywę komory silnika, sprawdzić powinniśmy kilka elementów. Zacznę od smarowania, wszak kto smaruje, ten jedzie jak mówi przysłowie. Stan i jakość oleju silnikowego jest niezwykle istotny dla prawidłowej eksploatacji naszego pojazdu. Uruchomienie silnika starszej generacji w temperaturze - 20 stopni C. powoduje jego zużycie równe przejechaniu 750 km, zatem jeśli zakupiliśmy samochód z tzw. drugiej ręki, powinniśmy bezwarunkowo wymienić olej, przy najmniejszych zastrzeżeniach dotyczących jego stanu a silnik zalać dedykowanym przez producenta olejem. Podobnie rzecz dotyczy płynu chłodzącego i hamulcowego. Zamarznięty płyn w układzie chłodzenia skutkuje zazwyczaj unieruchomieniem pojazdu. Jeśli mamy jakiekolwiek wątpliwości co do jakości płynu, należy bezdyskusyjnie wymienić go na nowy, gdyż jego zamarznięcie może doprowadzić do pęknięcia chłodnicy albo nawet bloku silnika. Podobnie jak olej i płyn chłodniczy, także płyn hamulcowy powinien być wymieniany regularnie. Ma on własności higroskopijne i z czasem zaczyna wchłaniać wodę. Obniża się jego temperatura wrzenia, a pedał hamulca staje się charakterystycznie miękki „gumowy". Przy okazji serwisu hamulców warto wjechać autem na ścieżkę diagnostyczną i sprawdzić, czy hamulce poszczególnych kół „biorą równo". W krytycznej sytuacji na śliskiej nawierzchni nierówny hamulec może być przyczyną poślizgu. Ważny jest także stan linki hamulca ręcznego, którego należy regularnie używać. Nieużywany hamulec ręczny może ulec zablokowaniu, co skutkuje często tarciem klocków o tarczę,
a w konsekwencji ich przedwczesnemu zużyciu. To samo dotyczy szczęk hamulcowych.
Pamiętajmy także o regularnej wymianie filtra paliwa, producenci zazwyczaj zalecają jego wymianę co 40 tys. km. Gdy temperatury spadną poniżej zera, mogą spotkać nas problemy podczas rozruchu silnika i podczas jazdy. Do przeczyszczenia układu paliwowego stosuje się łatwe do nabycia specjalne dodatki do paliwa. Warto także sprawdzić świece zapłonowe. Zbyt długa ich eksploatacja powoduje, że obrastają sadzą, przerwa pomiędzy elektrodami znacznie się powiększa, co w konsekwencji powoduje, że iskra niestety jest bardzo słaba. Dużo uwagi należy poświęcić przewodom wysokiego napięcia, gdyż mogą mieć przebicie, powstające najczęściej w zabrudzonych miejscach, sprzyjających gromadzeniu się wilgoci. Trzeba je starannie oczyścić, osuszyć, dokładnie obejrzeć i jeśli stwierdzimy uszkodzenia wymienić. Użytkownicy Diesla mogą także dolać do zbiornika uszlachetniacz, który to zabezpieczy przed wytrąceniem się parafiny z oleju napędowego w niskich temperaturach. Pamiętajmy także o filtrze kabinowym, stopień jego zanieczyszczenia widać na przedniej szybie, jeśli szyba jest zaparowana, a parę można usunąć jedynie przez otwarcie okna lub włączenie klimy, to filtr jest do wymiany. Dobrze byłoby przed zimą posprzątać bagażnik, wyjąć z niego zalegające w nim rzeczy, których przeznaczenie wiąże się z przyjemnościami letnimi a wyposażyć go w niezbędne zimą akcesoria.
Warto by w bagażniku znalazły się:
- Teleskopowa miotełka do odśnieżania wraz ze skrobaczką.
- Linka holownicza,
- Przewody rozruchowe,
- Podręczna saperka (oby nie była potrzebna),
- Zimowy zapasowy płyn do spryskiwaczy,
- łańcuchy śniegowe, niezbędne szczególnie w terenach górskich,
- odmrażacz do szyb,
- latarka,
- koc, niezbędny w przypadku nieoczekiwanego dłuższego postoju,
- zestaw zapasowych żarówek,
- Kamizelka, apteczka, trójkąt, upewnijmy się, że wszystko mamy w aucie,
- Woda do picia, zabierajmy do auta zawsze przed podróżą, jeśli nie chcemy by zamarzła, wybierzmy wodę gazowaną, niesłodzoną, w plastikowej butelce.
Pamiętajmy, by w każdą podróż, zabrać z sobą zdrowy rozsądek i szacunek do drugiego użytkownika drogi, bo tylko wtedy jazda może być prawdziwą przyjemnością.
Szerokiej Drogi W.K.